sobota, 16 listopada 2013

Co ja oglądam?!

Nigdy nie rozumiałam fenomenu programów typu Reality TV- Documentary style. Polegają one na pokazywaniu widzowi niezaplanowanych, niewyreżyserowanych sytuacji (podobno), w których występują najczęściej wcześniej nieznane osoby. Przodownikami w tej dziedzinie są przede wszystkim amerykanie, którzy non stop produkują coraz to nowsze produkcje ukazujące "prawdziwe" życie "prawdziwy" kur domowych (The Real Housewives...), specjalnie wyselekcjonowanej w czasie castingów grupy imprezowiczów (Jersey Shore), matek skupionych na konkursach piękności swoich pociech i ich życiu codziennym (Here Comes Honey Boo Boo)  czy też "prawdziwe i bardzo poważne" problemy amerykańskich nastolatek dotyczące tego kogo mają zaprosić na swoją imprezę urodzinową (My Sweet Sixteen). Występują w nich osoby, które po prostu chcą być "znane". Nieważne, czy wystawią na pośmiewisko swoją rodzinę, sprzedadzą swoją prywatność lub będą uprawiać seks przed kamerami. Liczy się tylko sława i pieniądze.


foto: Google

Postanowiłam nawiązać do tego tematu w związku z coraz większym "wysypem" programów tego typu w polskiej telewizji. Parę lat temu przodownikiem wśród reality tv był program Big Brother bardzo popularny w naszym kraju jak i za granicą (w niektórych państwach nadal powstają kolejne sezony tego show). Po nim nastąpił wysyp bardzo podobnych formatów (Bar, Dwa Światy itp.). Po dużym "boomie" na tego typu programy, zauważyłam, że z biegiem czasu,ku uciesze jednych, zaczęły one znikać z naszej ogólnodostępnej telewizji. Nie spodziewałam się, że powrócą z podwójnym uderzeniem. Kiedy kilka sezonów temu jedna ze stacji telewizyjnych rozpoczęła emisję Dlaczego Ja, Trudnych spraw, a następnie Pamiętników z wakacji, pomyślałam, że ktoś naprawdę ma bardzo dużo wolnego czasu i spożytkowuje go na tworzenie takich gniotów (z góry przepraszam, jeśli to stwierdzenie kogoś urazi ;)).

Mimo bardzo niskiego poziomu tych programów, mają one bardzo duże grono fanów. Chociaż, nie wiem czy fanami można nazwać spory odsetek osób oglądających te programy tylko i wyłącznie dla tzw. "beki". Ale co robić kiedy kolejne stacje zasypują nas coraz to nowszymi tytułami, i formatami o tej samej podstawie?
Dramatyczna historia, zwykli obywatele jako aktorzy, brak szczegółowego scenariusza. Według mnie nie byłoby nic złego w tego typu programach, gdyby nie to, że show tego typu zaczyna zajmować całą ramówkę telewizyjną. Przyznam, że ostatnio oglądam telewizję coraz rzadziej, ale kiedy tylko mam chwilę i włączę TV, bez znaczenia o jakiej porze, to na co trzecim napotykam programy a la Dlaczego Ja, Ukryta Prawda itp. Rozumiem, że wiele osób, po prostu nie ma innego sposobu na zabicie czasu i chcąc nie chcąc podnosi oglądalność tych programów,oraz, że ukazują one prawdzie,choć często wyolbrzymione i niespotykane, problemy normalnych obywateli, ale może wspaniali twórcy powinni zastanowić się nad sensem tych tworów. Może zamiast nich, wyemitujmy jakiś ciekawy film, program dokumentalny, historyczny, cokolwiek.
Nie twierdzę,że programy te powinny całkowicie zniknąć z ramówki, ale ich ilość powinna być zdecydowanie zmniejszona, bo po co kręcić pięć różnych odcinków, pięciu różnych serii dotyczących tego samego problemu.

A jaka jest wasza opinie na temat programów paradokumentalnych? Czekam na komentarze!

W jednym z kolejnych postów, postaram się wyrazić swoją opinię na temat innego rodzaju reality TV.
Do usłyszenia!

piątek, 8 listopada 2013

Jak w ulu!

Witamy !

Od dłuższego czasu w sieci pojawia się coraz więcej różnego rodzaju blogów, a sama często zaglądam na wiele z nich. Pewnego dnia w formie żartu podsunęłam pomysł jednej z przyjaciółek ,,A może powinnyśmy założyć bloga, i tam dzielić się naszymi "wspaniałymi"  pomysłami i opiniami nt. życia." Już tego samego wieczoru, owy "żart" zaczął nabierać coraz więcej realnych zarysów. W gronie pięciu studiujących dziewczyn, które zaczynają coraz śmielej wchodzić w dorosłe życie, rozmawiałyśmy o tym, która z nas mogłaby być odpowiedzialna za poszczególne działy i aspekty, tego nieistniejącego jeszcze bloga.
Wybrałyśmy nazwę, postanowiłyśmy o czym będziemy pisać i tak oto żart przekształcił się w tego oto bloga.

Pojawiać się tu będą posty na wiele różnych tematów. Zaczynając od ciekawostek na temat mody, jedzenia, bycia "fit", kończąc na filozofii istnienia. Posty będziemy uzupełniać naszymi przemyśleniami - ciekawymi, śmiesznymi i często niepoważnymi.

Podsumowując, będzie to blog zarówno o wszystkim jak i o niczym :)

Mamy nadzieję, że znajdziecie tutaj coś dla siebie i będziecie chętnie nas odwiedzać. Do usłyszenia! :)